niedziela, 6 października 2013

9.
- Ward! Zabije Cię! Co Ty tutaj robisz?!- wrzasnęła wystraszona.
- ej.. dlaczego?! Chris się rozpychał!- zaczął się tłumaczyć.
-jasne! – wtrącił obudzony wrzaskiem dziewczyny.
- to Ty wziąłeś mnie za swoją dziewczynę i ciągle się przytulałeś- Darcy pokazał mu język.
- zwariuje z Wami! Przysięgam…- skwitowała udając się do łazienki.
- no co się tak gapisz, lepiej pomyśl jak ją przeprosić- Piegowaty warknął na przyjaciela.
- zróbmy jej śniadanie- Chris ruszył w stronę kuchni.
Po szybki przygotowaniu dziewczyna zastała w kuchni kanapki i kawę zrobione przez chłopaków.
- i co ja mam z Wami zrobić?- uśmiechnęła się delikatnie. – dziękuję- cmoknęła ich w policzki.
- za ile wracasz?- zapytał Chris.
- za dwie godziny powinnam  być. Nie zdemolujecie mi kawalerki?- zażartowała.
- my pojedziemy na Motoarenę mam kilka rzeczy do załatwienia- oznajmił.
***
1 maja.
Mecz w Pool skończył się wysoką wygraną gospodarzy, ale niestety to nie był udany występ Warda. Chłopak był mega wściekły na siebie.
- wyluzuj stary, taki jest sport- Chris pocieszał kumpla.
-chodźmy się dzisiaj napić- zaproponował zrezygnowany.
- mnie prosić nie trzeba- Holder wyszczerzył zęby.- młoda co Ty na to?- zwrócił się do dziewczyny, która trzymała się na uboczu nie chcąc wchodzić w drogę Darciemu.
- no niech będzie- mruknęła.
 ***
W klubie do którego się udali było dość sporo osób. Katie na „dzień dobry” została oślepiona światłami . Chris porwał swoją dziewczynę na parkiet, który powoli się zapełniał. Pozostała dwójka została sama.
- nie przejmuj się tak- mruknęła przybliżając się do niego, aby mógł ją zrozumieć.
- nienawidzę takich meczy… raz zdobywam „dwu-cyfrówkę” a innym razem cieniuje w dodatku spowodowałem upadek dwóch zawodników- rudowłosy opróżnił swoją szklankę z drinkiem.
- ej nie łam się nikt nie jest idealny- szepnęła obejmując go delikatnie.
Szumiało jej w głowie od alkoholu.
Spojrzał na nią.. wlepił te swoje piękne niebieskie oczy… poczuła przyjemne ciepło które rozeszło się po jej ciele. Pocałowała go.
Na początku zamarł.. nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji. Po chwili odwzajemnił jej pocałunek. Przeszedł ją dreszcz.. z rodzaju tych przyjemnych.. tych najprzyjemniejszych.. które pieszczą całe ciało.
- no nareszcie!- Chris wskoczył na kanapę. Jemu też alkohol zawrócił w głowie.
Odskoczyli od siebie gwałtownie. Katie chciała spalić się ze wstydu. Zakręciło się jej w głowie.
- ja już wrócę do domu- oznajmiła bardzo speszona.
- to ja ją zabiorę a Wy możecie jeszcze zostać- wtrąciła blondynka.
- wrócimy wszyscy- zdecydował Ward.
***
Odprowadził ją do pokoju. Zasnęła zanim zdążyła przyłożyć głowę do poduszki.
*
Opadł bezwładnie na łóżko.. Chciał odtworzyć sytuację z klubu.. Uśmiechnął się do swoich myśli.. a po jego ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Nie mógł teraz tego spieprzyć… Nie teraz. Nie kiedy pokazała, że też nie jest jej wszystko jedno. Czuł to.
***
Obudziła się rano… strasznie ją suszyło i czuła delikatny ból głowy… Uśmiechnęła się na wspomnienie o wczorajszym pocałunku. Postanowiła zejść po coś do picia.
W tym samym czasie w kuchni…
Chris nie dawał chłopakowi spokoju, ale Ward postanowił nic mu nie mówić i udawać..
- to, co teraz powiesz jej i będziecie razem-  ciemnooki zacierał ręce.
- daj spokój nie powiem jej, poza tym to było po pijaku nic nie znaczyło..
W tym momencie do kuchni weszła niebieskooka. 
Zabolało.. po raz kolejny zabolało, ale nie chciała dać po sobie poznać, że coś ją ruszyło. Była niezła aktorką a faceci są raczej słabymi obserwatorami.
- jak tam ? jest kacyk?- zaśmiała się sztucznie sięgając po wodę.
Ward wstał i poszedł do swojego pokoju.
- „ Ty skończony kretynie!”- wrzasnął w myślach.
Kompletny idiota. Chciał jej powiedzieć jak bardzo mu zależy… jak bardzo mu się wczoraj podobało i, że znaczyło to dla niego wiele, ale oczywiście musiał to pieprzyc.. ZNOWU.
***
Katie odliczała dni do wylotu na GP. Nie mogła uwierzyć, że to dzieje się naprawdę, że Chris Holder spełni jej największe marzenie.
Polecieli całą 6 ( Chris, Sealy, Max , Ward, Katie i Tai) już w piątek z samego rana. Mieli razem iść na oficjalny trening. Katie nie mogła się doczekać. Podziwiała Emila Sayfudinowa, Grega Hanckoa czy Andreasa Jonsona. Za kilka godzin będzie mogła ich wszystkich poznać i zobaczyć z bliska.
Chłopacy poszli przygotować sprzęt a dziewczyny przechadzały się między boksami. Niebieskooka czuła się jak w raju, nie mogła w to wszystko uwierzyć. Blondynka przedstawiała jej zawodników których sama znała.
- Emil! To jest Katie! Katie to Emil!- Sealy wiedziała, że rudowłosa bardzo lubiła tego zawodnika, nie raz o nim rozmawiały.
- miło mi Cię poznać- niebieskooka zwróciła się do niego po Polsku.
- mnie również- Emil mierzył ją wzrokiem.                                                                                       
Blondynka zostawiła ich samych udając się do Grega, którego uwielbiał Max.
- jesteś z Polski- zauważył.
- tak. Z Torunia- uśmiechnęła się nieśmiało.
- pierwszy raz na GP?
- aż tak widać- zażartowała.
- nie, ale zapamiętałbym gdybyś była gdzieś wcześniej, tak pięknych kobiet się nie zapomina- wyszczerzył swoje białe zęby.
Dziewczyna uśmiechnęła się próbując zatuszować zdenerwowanie i zawstydzenie. Porozmawiali jeszcze chwilę i Katie wróciła do chłopaków. Była szczęśliwa… Miała zdjęcia z ulubionymi zawodnikami i z wieloma udało jej się chociaż przez chwilę porozmawiać. Uśmiech nie znikał z jej twarzy. Dla nich to była codzienność a ona czuła się jak w innym świecie.. jakby przeniosła się do innej przestrzeni. Była po prostu bardzo szczęśliwa.

4 maja.
Katie wstała dość wcześnie. Postanowiła zrobić Wardowi niespodziankę. W końcu miał dzisiaj urodziny. Razem z pozostałymi stanęli przed jego łóżkiem ze śniadaniem, tortem i szampanem.
- sto lat staruchu!- Chris wrzasnął głośno wskakując na zdezorientowanego rudzielca, jego pomysł powielił Tai a na końcu dołączył do nich Max.
- wujek!- młody Holder potargał czuprynę rozczulonego Warda.
Dziewczyny wybuchły głośnym śmiechem.
- to ode mnie- wtrąciła Katie, kiedy już wszyscy dali swoje prezenty i złożyli życzenia.
- co to?- zainteresował się.
- nie pytaj tylko otwieraj- skarciła go.
W małym pudełeczku znajdowała się pleciona bransoletka z jego imieniem i nazwiskiem w barwach klubu z Torunia.
- jest piękna dziękuję- uśmiechnął się delikatnie.- sama ją zrobiłaś?- zapytał zaciekawiony.
- tak to moje dzieło,- odparła dumnie.- otwieraj kolejny.
Darcy wyszczerzył się kiedy przeczytał napis na czarnej koszulce:
„ Keep Calm and be turbo twins”
-       Jest świetna- rzucił się na jej szyję- dziękuje bardzo- cmoknął jej policzek.
- Żeby nie było taką sama mam dla Ciebie Chris- roześmiała się podając mu pakunek.
  - naprawdę?!- ciemnowłosy ucieszył się jak dziecko.
Oczywiście nie obyło się bez sesji zdjęciowej w nowych koszulkach i tysiącu „ urodzinowych” zdjęć ze wszystkimi i każdym z osobna.
***
Na kilka godzin przed zawodami cała epika ruszyła na stadion. Dziewczyny starały się nie przeszkadzać zawodnikom w przygotowaniach. W między czasie poszły coś zjeść, rozejrzeć się po stadionie i zapewnić rozrywkę małemu Maxowi.
Na chwilę przed rozpoczęciem przyszły do boksów życzyć chłopakom powodzenia.
-uważaj na siebie i pokaż im jak to się robi- Katie wtuliła się w rudowłosego.
Czuła jakiś wewnętrzny niepokój, bała się, że może stać się coś złego, że któryś z nich złapie kontuzje.
- postaram się uważać- zażartował całując jej włosy.- lubię jak się o mnie martwisz- mruknął kładąc głowę na jej ramieniu.
Dziewczyna razem z Sealy i Maxem ruszyła w stronę trybuny.
- proszę kogo ja widzę moja fanka z Polski- za plecami usłyszały głos Rosjanina.

4 komentarze:

  1. Awww!!! Wreszcie się pocałowali! <3
    Na to czekałam. Teraz wszystko powinno pójść jak z górki. Zapewne tak nie będzie, ale zawsze można pomarzyć. :D
    Ward, nie spieprz tego! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Te koszulki są świetne i coś mi przypominają! :D:D:D
    Ward nie byłby sobą, gdyby nic nie spieprzył. On ma to we krwi.
    Dziewczyna wykonała pierwszy krok, cienko Rudzielcu, tracisz formę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu Darcy w każdym opowiadaniu jakie czytam zawsze jest takim idiotom?!
    Boski. Coś czuje, że Emil namiesza, ale nie ma co gdybać :P
    Popieram dziewczyny. Rudy nie spieprz tego !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Darcy kolejny raz "pokazał klasę". Czy on może kiedyś pomyśleć zanim coś powie? Mam nadzieję, że kolejny raz jakoś uda się to naprawić. Ciekawe jaką rolę odegra Emil, bo coś czuję, że będzie ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń