środa, 23 października 2013

15.

Obudził ich dźwięk budzika. O 10 mieli lot do Polski. Dzisiaj drużyna z Torunia podejmie ekipę z Gniezna. Przed hotelem spotkali się z Tomaszem Gollobem i Chrisem. Ward również miał pojawić się w Toruniu, ponieważ działacze klubu zorganizowali mała „fetę”  z okazji Dnia dziecka dla najmłodszych kibiców.
Dojechali na stadion około 14. Mecz miał rozpocząć się o 16. Trybuny były jeszcze puste. Postanowili zjeść cos w swojej klubowej restauracji. Przed stadionem kręciło się pełno ludzi. Organizatorzy zapewnili wiele atrakcji na długo przed meczem.  Ward chwycił dłoń swojej dziewczyny.
- ej czemu się denerwujesz?- spojrzał na nią.
- po prostu obawiam się reakcji Twoich fanek- mruknęła nieśmiało.
- mało interesuje mnie ich zdanie- wzruszył ramionami.
- poza tym jesteś moją dziewczyną i nie mam zamiaru tego ukrywać. Przeciwnie jestem dumny- szepnął całując ją w policzek.
Katie uśmiechnęła się delikatnie. Postanowiła nie przejmować się „zabójczym” wzrokiem dziewczyn. Wtuliła się w swojego chłopaka i weszli do restauracji. Usiedli przy stoliku, kelnerka wiedziała doskonale co lubią jeść, razem z Chrisem jedli tutaj przed i po każdym meczu.
- można zrobić sobie zdjęcie?- jakaś blondynka podeszła do nich.
- teraz?- Ward spojrzał na nią zniechęcony.
Niebieskooka przewróciła oczami.
- nie musisz robić głupich min. Darcy to nie twoja własność- dziewczyna warknęła na nią.
Rudowłosa nie miała problemu z  jego fankami, ale uważała, że „atakowanie” ich podczas jedzenia to niezbyt taktowne zachowanie.
- mogłabyś z tym poczekać- warknęła patrząc na nią wrogim wzrokiem.
Blondynka oblała ją wodą która trzymała w ręce.
- odbiło Ci idiotko!- wrzasnęła popychając ją. Chciała się na nią rzucić, ale zatrzymał ją Chris.
- uspokój się Katie- szepnął łapiąc ją pod rękę.
Wyprowadził ją na zewnątrz. Kiedy zobaczył co dzieje się w środku postanowił zabrać ją do parku maszyn.
- Darcy! Nie możesz z nią być! Zobacz ona jest chora!- blondynka krzyczała szarpiąc zdezorientowanego Warda.
- odpierdol się- warknął po polsku.
Dziewczyna została wyprowadzona przez ochronę. Darcy pobiegł do swojej dziewczyny która siedziała w boskie Chrisa.
- co za idiotka!- wrzasnął kopiąc w ścianę.
- uspokój się- Katie wtuliła się w niego.
- spoko stary tacy ludzie też muszą istnieć- Holder poklepał go po ramieniu.
Na szczęście w restauracji nie było zbyt wiele osób.
- mam nadzieję, że jutro nie będą pisać o mnie w gazetach- uśmiechnęła się blado.
- powinni ją leczyć to jakaś wariatka- rudowłosy nie mógł się uspokoić.
-mogła tak na nią nie naskakiwać- jęknęła.
- dobrze zrobiłaś ta idiotka mogła zrobić Ci krzywdę. Nie zostawię tak tego- przytulił ją do siebie.
- nie róbmy z tego sensacji. Pewnie o to jej chodziło, żeby zrobić szum wokół siebie. Zapomnijmy o tym- poprosiła.
Postanowili skupić się na meczu i nie myśleć o tym incydencie.
&&&
Trybuny zapełniły się po brzegi. Darcy został w boksie Chrisa a niebieskooka towarzyszyła Panu Sławkowi. Cały zespół prezentował dziś wysoką formę. W przerwie spiker oznajmił, że w parku maszyn jest Darcy Ward. Ludzie przyjęli go gorącymi brawami i skandowali jego imię. Nie mogli doczekać się jego powrotu. Przywitał się dziękując za wsparcie. Katie uśmiechała się spoglądając na niego. Cieszyła się, że jest tutaj tak bardzo szanowany i doceniany.  Mecz zakończył się wysoką wygraną Aniołów. W parku maszyn panowała wyśmienita atmosfera. Zawodników czekało jeszcze rozdawanie autografów i spotkanie z kibicami.  Rudowłosa postanowiła zostać gdzieś w „cieniu” nie chciała nikogo prowokować. Stała na uboczu razem z Janem Ząbkiem i przyglądała się całej sytuacji, kibicie tłumnie przybyli po autografy swoich idoli.
Zdecydowała, że poczeka w restauracji, zamówiła sobie sok i usiadła przy stoliku, akurat w telewizji pokazywali mecz Unii Tarnów z Zieloną Górą. „Wkleiła” swój wzrok w ekran, była ciekawa jak zaprezentuje się Patryk. Właśnie uświadomiła sobie, że dawno ze sobą nie rozmawiali. Poczuła lekkie wyrzuty sumienia. Postanowiła, że zadzwoni do niego wieczorem. Z zamyślenia wyrwały ją czyjeś szepty i błysk flesza.
- może przestać robić mi zdjęcia?!- burknęła kiedy zobaczyła znajomą twarz.
To była ta sama dziewczyna która oblała ją wodą. Tym razem miała koło siebie koleżanki.
- bo co mi zrobisz!- wybuchła śmiechem.
- chcesz sprawdzić?- zapytała zasłaniając dłonią obiektyw który przystawiła jej do twarzy.
Była wściekła. Czuła, że ktoś właśnie z niej zadrwił. Musiała nad sobą panować.
Dziewczyny okrążyły ją. Spojrzała na nie wrogim wzrokiem.
- co nie radzisz sobie sama? Musiałaś wezwać posiłki?- Katie chciała ją sprowokować.
Nie słuchała. Pstrykała kolejne zdjęcia. Jedna z dziewczyn przewróciła jej szklankę .W ostatniej chwili odskoczyła od stołu dzięki czemu nie oblała jej sokiem.
- zostaw go! Rozumiesz?!
Niebieskooka roześmiała się.
- masz się od niego odpieprzyć albo Ci pomożemy- kolejna z dziewczyn wrzeszczała na nią.
Miała ochotę je wyzwać, uderzyć, ale nie dała im tej satysfakcji.
- co tu się dzieje?!- do pomieszczenia wbiegł Ward i ochrona wezwana przez jednego z gości.
Ochrona skonfiskowała kartę pamięci dziewczyny z aparatem.
- musze wezwać policję. I twoich rodziców- warknął jeden z funkcjonariuszy.
Darcy przytulił swoją dziewczynę.
- wszystko ok?- zapytał.
- tak wszystko dobrze. Chce tylko być pewna, że usunęła wszystkie zdjęcia.
- o to już zadbałem, tak łatwo jej nie pójdzie ta chora akcja- warknął spoglądając w jej kierunku.
- możemy już jechać do mnie?- poprosiła.
- jasne, chodź- szepnął obejmując ją troskliwie.
Cieszyła się, że przyszedł. Nie wiedziała ile jeszcze wytrzyma. Przy nim czuła się bezpiecznie. Nie mogła się doczekać kiedy ponownie zaśnie w jego ramionach.
&&&
 Weszli do domu. Darcy robił herbatę. Usiedli na kanapie. Dopiero teraz poczuli zmęczenie. Ostatniej nocy nie spali zbyt dużo a dzisiejszy dzień też nie należał do tych z rodzaju „sielanki”.
- kładziemy się?- mruknęła pół przytomna.
- łóżko już czeka- poruszył wymownie brwiami.
&&&
- Katieee wstawaaaj- obudził ją subtelny szept Warda.
- jeszcze nieee. proszę- mruknęła nakrywając się kołdrą.
- za 4 godziny mamy samolot- oznajmił zabierając jej kołdrę.
No tak. Niestety kangury muszą wracać do Anglii. Piraci mają dzisiaj mecz, a Darcy musi załatwić jeszcze kilka spraw. Katie zostaje. Sesja zaczęła się na dobre a niebawem czeka ją też obrona.
- nie jeedź- wtuliła się w niego.
- wiesz, że muszę, chociaż bardzo nie chce- szepnął wpijając się w jej usta.
Mruknęła z przyjemności.
- mam coś dla Ciebie- przerwał brutalnie pieszczoty.
- tak? A co?- wyszczerzyła się radośnie.
- musimy zejść na dół- oznajmił.- ubieraj się i chodź bo się rozmyśle- pokazał jej język.
- ranisz mnie!- oburzyła się.
Zasłonił jej oczy i zniósł na dół po schodach. 

9 komentarzy:

  1. Co za psychiczne dziewczyny. Nie rozumiem jak można tak się zachowywać. Ja rozumiem, że Darcy jest popularny, ale należy uszanować jego prywatność i to, że nie zawsze ma czas dla "kibicek". Jak dla mnie powinny zostać surowo ukarane. Mam nadzieję, że dają spokój Katie. :)
    No i oczywiście ciekawi mnie jaką niespodziankę przygotował Ward. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam na nowości: http://trzymajgaz.blogspot.com oraz http://bez-ciebie-znikam.blogspot.com/

      Usuń
  2. Widzę diametralną zmianę w zachowaniu Warda. Taki troskliwy i opiekuńczy się ostatnio zrobił. Mam przeczucie, że coś się za tym kryje, ale pewnie się mylę. :D
    Nusia ma rację. "Psychiczne" to idealne określenie tych fanek! Mają coś nie po kolei w głowie. Takie akcje urządzać to lekka paranoja. Na miejscu Darcy'ego i Katie każdy by się wkurzył.
    Niespodzianka Darasa baaaardzo mnie ciekawi i mam nadzieję, że następny rozdział niebawem się pojawi! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Psychopatki! Nie ma to jak żałosne dziewczynki. Aż żal się robi... Ale cóż, niestety takie paranoje stają się coraz częstsze w dzisiejszym świecie. Aczkolwiek oglądanie takich akcji z boku jest nieziemsko zabawne :)
    Ciekawe, co tam Darcy kombinuje... :)
    Zapraszamy do siebie - jutro pojawi się nowy rozdział ;D Chciałaś, żeby Cię informować, ale to bez sensu, gdyż kolejne będziemy dodawać zawsze w piątek! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mi się żal Warda zrobiło. Psychopatyczne fanki potrafią zamienić życie w koszmar.
    Mam nadzieję, że panna fotografka już zniknie. Szlaban dostanie czy coś. Niech się za nią rodzice wezmą.
    Ohoho, troskliwy pan Holder <3
    Co to za niespodzianka? Czemu nie wiem nic o żadnej niespodziance? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za walnięta fanka !! Boże niech ona się odwali !! Ciekawe co szykuje Wardziak :) Zapraszam do mnie : aussielovestory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak. Są fanki i faneczki -.- Już nawet nie chce mi się komentować zachowania tej dziewczyny z restauracji. Co ona sobie myśli?! O.o Całe szczęście, ze Daras pojawił się w odpowiednim momencie i szybko zareagował :D Ciekawi mnie co tam kombinuje ;3
    Oczywiście rozdziały czytam na bieżąco, tylko ostatnio nie miałam czasu żeby je skomentować :) Ale teraz mam nadzieję, że to się zmieni :D Czekam na nowość, życzę duuużo weny i zapraszam na moje nowe opowiadanie na http://there-is-only-one-life.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jak zwykle świetny. Życzę duuuuużo weny i zapraszam do siebie na nowy rozdział http://fear-hope-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo! cuudeńko! Życzę dużo weny i czeekam na next. A w wolnej chwili zapraszam do sebie ;p http://maciekmajkastory.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń