wtorek, 24 września 2013

7.

Niebieskooka uśmiechnęła się nic nie mówiąc. 
Nie miała ochoty na podryw. Chciała jak najszybciej dostać się do chłopaków.
- wygraliśmy! Wygraliśmy! Wygraliśmy!- wrzeszczała rzucając się na szyję rudowłosego.
- mm takie gratulację to ja lubię- mruknął wtulając twarz w jej włosy.
Dziewczyna odskoczyła od niego nieco zmieszana swoich zachowaniem. Postanowiła szybko to zatuszować wtulając się w starszego z bliźniaków.
- gratulację! Byłeś dzisiaj świetny.
Pogratulowała każdemu zawodnikowi z osobna.
- hej Pawełek! Głowa do góry- szepnęła przytulając załamanego swoim występem juniora.
Niestety Paweł w tym meczu przywiózł trzy zera.
- byłem beznadziejny- podrapał się po głowie.
- przestań tak gadać wracamy do Torunia trening codziennie i będzie dobrze- oznajmiła czochrając mu włosy.- i nie chce więcej słyszeć żadnego użalania!- uśmiechnęła się szeroko.
- tak jest! Dzięki- puścił jej oczko.
Zawodnicy pakowali swój sprzęt, więc Katie postanowiła im nie przeszkadzać. Usiadła na murku z którego miała widok na ich busy. W między czasie pogratulowała zawodnikom drużyny przeciwnej i zrobiła sobie  z nimi zdjęcia. Na szczęście nie trafiła na Dudka. Niestety jej radość nie trwała długo bo ktoś się do niej dosiadł.
- wszędzie Cię szukałem- oznajmił zadowolony.
- śledzisz mnie?
- nie, po prostu mi się podobasz i chciałem Cię lepiej poznać- wyszczerzył się.- Nie przeszkadza mi nawet, że jesteś z „ obozu wroga”.
- no to chyba walnął mnie niezły zaszczyt- zażartowała.
- to jak? dasz się gdzieś zaprosić? - chłopak nie dawał za wygraną.
Fakt jego brązowe oczy robiły wrażenie, ale nie ma miała ochoty na „romanse”.
- wracam zaraz do Torunia- oznajmiła
***
Zobaczył ją.. śmiała się głośno z żartów i zaczepek Duzersa. Wkurzył się. Irytował go widok Katie z innym kolesiem… Nie byli razem i chyba nie miał prawa, ale postanowił to przerwać.
- możesz się pospieszyć zaraz ruszamy- warknął stając przed nią.
- dobrze, spokojnie zaraz idę- odpowiedziała zdziwiona tym zajściem, ale Darcy już odszedł.
- znasz go?- Patryk spojrzał na nią zdezorientowany.
- trudno żebym nie znała. Przyjechałam tu z nim i Chrisem, jestem na praktykach w klubie.
- oo widzę mierzysz wysoko.. chyba nie mam szans- zażartował.
- idę, część- warknęła mocno podirytowana.  Po czym odeszła napięcie.
- hej poczekaj, przepraszam- krzyczał za nią, ale na marne. Dziewczyna zniknęła za zakrętem.
Wkurzył ją i to bardzo. Już to kiedyś słyszała…
- „ pieprzony dupek”- wrzasnęła w myślach zaciskając pięści.
Nie dość, że Dudek zachował się jak gówniarz, to jeszcze Ward odstawił jakąś scenę.
Wzięła głęboki wdech i podeszła do busa niebieskookiego który stał oparty o samochód.
- o co Ci chodzi?!- wycedziła stając na wprost jego,patrząc mu w oczy.
- no co, migdalisz się do jakiegoś żużlowca jak jakaś małolata- warknął odwracając wzrok.
- daruj sobie te teksty. Tylko rozmawialiśmy w sumie to czemu ja Ci się tłumaczę- uniosła ręce w geście bezradności.
Wrócę sobie z Pawłem. Nie będziesz musiał jechać z głupią małolatą.- dodała odchodząc.
 Chciał ją złapać i przytulić… ale nie zrobił tego.. Odwrócił się napięcie… i tyle.
Po drodze złapała Chrisa
- możesz z nim wracać?- zapytała
- co znowu odwalił?- westchnął
- niech sam Ci powie. Tylko proszę wracaj z nim i nie pozwól mu prowadzić. Jest zły nie chce żeby zrobił coś głupiego- szepnęła całując go na pożegnanie w Polik.
Była na niego wściekła i to bardzo, ale zarazem bała się o niego… Nie wybaczyła by sobie gdyby coś mu się stało.

***

Holder spełnił prośbę Katie i wracał razem z piegowatym. Busa prowadził jeden z mechaników a chłopacy rozsiedli się z tyłu.

-No i coś Ty znowu odwalił?- Chris zwrócił się do wściekłego Warda.
- nie uwierzysz kto ją podrywał- parsknął z pogardą.- Patryk Dudek.
- no i ? przecież jest wolna, poza tym nawet jeśli,  to Katie nie śpi z każdym z kim rozmawia. I raczej jej zależy na kimś innym w każdym razie martwi się o niego. Chwilami się dziwie bo niezły z niego kretyn- zaśmiał się.
- o kim mówisz?
- o Tobie kretynie! Poprosiła mnie żebym wracał z Tobą bo bała się, że po złości spowodujesz wypadek i takie tam- wyszczerzył się czekając na reakcje kumpla.
- jasne…- wzruszył ramionami.
- radzę Ci się ogarnąć, bo wiesz, że długo nie będzie sama. Troy bardzo pielęgnuje ich relację-ciemnowłosy wywrócił teatralnie oczami.
To prawda.. Troy pisał do niej codziennie.. zresztą Tai też był z nią w stałym kontakcie. Polubili się.. nadawali na tych samych falach. Dziewczyna cieszyła się z tego. Schlebiało jej to. W końcu każdy potrzebuje uwagi. Przy nich zapominało się o wszystkich problemach, wszystko wydawało się proste.
- daj już spokój- poprosił wlepiając wzrok w szybę.
-„Co ja robię… Sam siebie nie rozumiem… Zachowuje się jak idiota..i nie potrafię tego zmienić..”- niebieskooki bił się ze swoimi myślami.

***

- dzięki za podwózkę i przepraszam za kłopot- Katie uśmiechnęła się blado, kiedy Paweł zaparkował busa pod jej domem.
- nie ma za co. Mamy jutro trening.. wpadniesz?
-postaram się. Muszę trochę popracować.. czekaj mnie pełno artykułów i sprawozdań. Ostatnio zaniedbałam swoje obowiązki.. o i jeszcze te cholerne studia- westchnęła zrezygnowana.
- ej głowa do góry poradzisz sobie- pogłaskał ją po ramieniu.
- dzięki. Wracaj ostrożnie- uśmiechnęła się serdecznie wysiadając z samochodu.

***

-zadzwonisz do niej?- Chris rozwalił się na hotelowym łóżku w pokoju Warda.
- w jakim celu? Przecież nic nie zrobiłem..- oznajmił bez przejęcia.
- jesteś taki dziecinny- warknął.- nie interesuje Cię czy dojechała cało?
- Paweł napisał mi, że wszystko ok- pokazał mu język.
- Ty naprawdę jesteś jeszcze dzieciuch!- Holder roześmiał się nerwowo.
Chciał zadzwonić… ba.. nawet chciał do niej pojechać, ale jego duma mu na to nie pozwalała. W głowie zadźwięczały mu słowa Chrisa:
- „Troy bardzo pielęgnuje ich relację”
I jeszcze ten cholerny Dudek.  
„Co on od niej chce”. - niebieskooki zaklął pod nosem i razem z kumplem ruszyli do hotelowej restauracji.

***

Było już po 22 dziewczyna leżała na łóżku patrząc w sufit. W tle leciała płyta która towarzyszy jej od dłuższego czasu- Mela Koteluk- Spadochron. Niebieskooka zamknęła oczy wsłuchując się w tekst. Zmęczenie dawało o sobie znaki. Z zamyśleni wyrwał ją dźwięk telefonu.
- „ no tak nie wyłączyłam Internetu”- pomyślała widząc powiadomienie o nowej wiadomości na facebooku.
„ przepraszam, naprawdę nie to miałem dzisiaj na myśli, trochę zajęło mi znalezienie Cię tutaj, ale bardzo mi na tym zależało.. nie gniewaj się na mnie i nie myśl o mnie źle.” Patryk Dudek.

6 komentarzy:

  1. Pawełek, Pawełek, Pawełek :D
    Taki słodki, jak jest przybity <3
    Sory Ward, ale Dudek (<3) się stara, a Ty dupa wołowo albo coś zrób albo spieprzaj!
    Chris ma racje, Darcy to dziecko! Boże, żadnego pojęcia o kobietach -,-.

    OdpowiedzUsuń
  2. No ale, że...
    Ale, że Duduś? Patryk nieźle namiesza w tej historii, a nasza Katie musi, musi, musi, musi być z Darcym!
    Niech schowa swoją dumę i niech grzecznie przeprosi!:]

    OdpowiedzUsuń
  3. Darcy! Szkoda słów. Faktycznie, dzieciuch. :D
    Patryk! Chcę więcej Patryka ! :)
    Jak Darcy natychmiast czegoś nie zrobi, to ktoś zmiecie mu Katie sprzed nosa. Gdzie tu logika? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha! No nie mogę! Ominęłam jeden rozdział! Aż wstyd... Przepraszam, już nadrobiłam :)

      Usuń
  4. Darcy to taki pies ogrodnika. Sam nie zawalczy o Katie, ale jest zazdrosny, że ktoś inny ją podrywa. Czy on się kiedyś ogarnie i zacznie myśleć jak dorosły, a nie jak dziecko?
    Patryk jak widać nie zamierza składać broni i będzie walczył. ciekawe co z tego wyjdzie.
    Czeka na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny.
    Czekam na next
    Zapraszam do siebie na nowość
    http://xxspeedway.blogspot.com/2013/10/czesc-7.html

    OdpowiedzUsuń