poniedziałek, 16 grudnia 2013

21.

Na stadionie panowała gorąca atmosfera. Doping kibiców przyprawiał ją o dreszcze. Krzyczała razem z Nimi. W pierwszym półfinale jechał Emil, Tai, Greg i Jonsson. Ściskała mocno kciuki za swoich kolegów. Niestety Emil przyjechał trzeci. Była zawiedziona, ponieważ przez cały turniej brylował na torze. Na pocieszenie do finału wszedł Tai i Greg a potem dołączyli do Nich Jarek i Holder, co bardzo ją ucieszyło. Wyścig finałowy był bardzo zacięty, wygrał Jarek, drugi był Chris a trzeci Tai. Stadion oszalał. Wszędzie falowały biało-czerwone flagi. Skakała ze szczęścia głośno krzycząc razem z Pawłem i Patrykiem. Kiedy na stadionie rozbrzmiał Mazurek Dąbrowskiego do jej oczu napłynęły  łzy dumy i szczęścia. Kochała ten sport, te emocje, tę walkę. To był jej żywioł.
Cała trójka udała się do parku maszyn pogratulować zwycięzcą i spotkać się z kolegami.
- Mały! Jesteś Wielki!- roześmiała się przytulając mokrego od szampana zawodnika.
- dzięki!- puścił jej oczko.
Duzers pękał z dumy, pierwsze miejsce zajął kolega z jego polskiej drużyny. Katie zostawiła chłopaków i udała się do boksu Chrisa.
- Panie Holder! Cóż za walka!- pisnęła rzucając się na jego szyję.
- no raczej!- wyszczerzył się dumnie czochrając jej włosy.
- jak z Wardem?- zmienił temat.
- lepiej nie pytaj- posmutniała.
- podobno przesiaduje cały czas u Sealy- oznajmił.
- szuka rozgrzeszenia? – skrzywiła się.
- może rozumu?- poklepał ją po ramieniu.
Sam nie poznawał kumpla. Zachowywał się jak jakiś furiat. Wolał go unikać niż ciągle się kłócić.
- idź świętować!- zmieniała temat znikając za rogiem.
Odprowadził ją wzrokiem. Martwił się o nią. Swoim zachowanie chciała pokazać, że wszystko jest dobrze, ale znał ją. Wiedział, że „w środku” stacza bitwę ze sobą i swoimi myślami. Bał się o nich. Przeczuwał, że Ward zrobił coś naprawdę głupiego.
Poszła jeszcze pogratulować Tajskiemu i udała się do boksu Emila.
Siedział sam ze spuszczoną głową.
- ej mistrzu co jest?- szepnęła siadając koło niego.
- jaki tam ze mnie mistrz.
- no taki, że zdobyłeś najwięcej punktów i nadal jesteś liderem?- szturchnęła jego ramię.
- ale mogłem to wygrać.
- e! nie można mieć wszystkiego- zaśmiała się.
- dzięki- mruknął spoglądając na nią.
- za co?
- za to, że Jesteś- uśmiechnął się szczerze, czym ją zawstydził.
Przytuliła go. Mocno. Chciała poczuć, że jest blisko. Potrzebowała tego. Czuła, że zaraz się rozpłacze. Zacisnęła zęby, aby tego uniknąć.
- zostajecie?- odezwał się nie wypuszczając jej z ramion.
- nie, wracamy do Torunia. Jutro mamy mecz w Rzeszowie- oznajmiła.
- Mnie czeka wycieczka do Gniezna.
- spotkałam Twoją byłą- wtrąciła.
Skrzywił się.
- mnie na szczęście unika. Jest obrażona.- stłumił śmiech.
Po krótkiej rozmowie Katie pożegnała się  i odnalazła swoich towarzyszy. Patryk wracał do Zielonej z Jarkiem.
- ja prowadzę!- oznajmiła kiedy zbliżali się do samochodu Pawła.
- chyba żartujesz!- oburzył się.
- ej! Małolat! Nie dyskutuj Ty masz tutaj kocyk i idź zuziu bo jutro mecz- pokazała mu język zajmując miejsce po stronie kierowcy.
- jak tu z Tobą wytrzymać. Tyran nie kobieta!- zażartował rozwalając się na tylnich siedzeniach.
- słyszałam!- oburzyła się ściągając z niego koc.
- ej! Bo powiem mamie!- pisnął bo czym wybuchli głośnym śmiechem.
Kiedy wyjechali z miasta, droga była prawie pusta. Co jakiś czas wyprzedził ją jakiś samochód.  Włączyła radio ściszając je, aby nie obudzić Pawła, który zasnął chwile po tym jak ruszyli.  Patrzyła przed siebie skupiona na drodze. Zastanawiała się nad swoim życiem, nad tym, co się teraz dzieje. Musiała dowiedzieć się za wszelką cenę skąd dziwne zachowanie jej chłopaka, nawet jeśli to miało by oznaczać ich koniec.
Dojechali na miejsce późno w nocy.
- to co jutro jestem po Ciebie o 9?- upewnił się odprowadzając ją pod dom.
- tak jest!- roześmiała się.
- dziękuje- mruknęła przytulając go.
- o a to za co?- wyszczerzył się cwaniacko.
- za dzisiaj i za wszystko, jesteś prawdziwym przyjacielem- uśmiechnęła się delikatnie.
- wiadomo, w końcu mam najfajniejszą przyjaciółkę – puścił jej oczko.
- jedź ostrożnie i do jutra- cmoknęła jego policzek znikając w korytarzu.
***
Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 50-40. W parku maszyn panowała napięta atmosfera. Brakowało Warda. Jak zwykle kapitan nie zawiódł. Równie dobrze spisał się Tomasz Gollob i Paweł. Dziewczyna była z nich dumna. Pomimo porażki i tak w nich wierzyła. Dałaby się za nich pokroić. Oczywiście potrafiła wyrazić swoją opinię nie zawsze pochlebną, ale najważniejsze to nie odwrócić się od zespołu w trudnych chwilach.
Napisała do swojego chłopaka. Ostatnio mało ze sobą rozmawiali. Głównie o tym co robią. Bez „ zbędnych” czułości i zaangażowania.
- „ to nie może skończy się dobrze”- pomyślała wsiadając do busa Holdera.
Chris wracał z Nią do Torunia. Miał zostać do wtorku. Na poniedziałek trener zaplanował jakiś trening psychologiczny.
 Cieszyła się, że będzie mogła spędzić z nim trochę czasu.   Nie chciała być teraz sama. Gdy tylko zostawała w domu. Nachodziły ją głupie myśli. W dodatku za tydzień miała obronę. Kompletnie nie miała do tego głowy, ale postanowiła sobie, że będzie silna i zda to najlepiej jak potrafi. Chodzi o jej przyszłość i nikt ani nic nie może ją powstrzymać. W duchu liczyła, że Darcy przyjedzie by ją wspierać. 

9 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że szybko znowu zobaczymy Warda. Sytuacja między nim a Katie robi się coraz bardziej napięta przez jego nieobecność. Chciałabym wiedzieć, co dokładnie się z nim dzieje. Jego oddalenie od ukochanej, siedzenie u Sealy, zmienne nastroje. Ma na sumieniu coś naprawdę poważnego i karze przez to siebie i Katie. Jeżeli szybko się z tym nie upora - straci ją na zawsze. Proszę! Niech szybko sprawa się wyjaśni!
    Bardzo niecierpliwie czekam na następny rozdział :)
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Wardem dzieje się coś niedobrego. Jestem pewna, że ta sytuacja z nieznajomą między innymi na to wpływa. Ale zastanawiające czy nie stało się coś gorszego, co go zmieniło. Darcy odsuwa się od Katie, a na jego miejsce wysuwa się powoli Emil. Jeśli Australijczyk nie będzie walczył o dziewczynę i wciąż będzie się chował, straci ją.
    Pozdrawiam. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Emil ja cię uwielbiam i jesteś świetnym przyjacielem dla Katie, ale tylko przyjacielem i niech to się nie zmienia.
    A Darcy niech weźmie ten swój seksowny tyłek i zapiernicza do Torunia, bo tam jest jego ukochana, która go potrzebuje.
    Tak świetnie się czytało, że aż jęknęłam na widok końca. Mogłabym trzy razy tyle przeczytać i byłoby mi mało.
    Także czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam to GP. Zaśpiewać "Mazurka Dąbrowskiego" dla naszego żużlowca i to jeszcze w Polsce...ach, masz rację, duma :)
    Ale przechodząc do rozdziału. Nie wątpię, że Paweł to dobry przyjaciel :D
    Darcy, weź Ty się ogarnij i wracaj do Torunia, jak najszybciej! Katie Cię potrzebuje.
    Mam nadzieję, że Chris się Nią dobrze zaopiekuje, a dziewczyna będzie miała okazję, by z kimś porozmawiać.
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na nowy rozdział :)
      http://fear-hope-life.blogspot.com/2013/12/rozdzia-xiii.html

      Usuń
  5. Czy ktoś mi może wytłumaczyć, dlaczego miałam tutaj takie zaległości??? Na to pytanie chyba najstarsi Górale nie znają odpowiedzi. Bardzo Cię za to przepraszam, ale ja jestem tak roztrzepana, że zawsze o czymś zapominam. :) Od teraz obiecuję być na bieżąco. :)
    Czyżby wyrzuty sumienia wzięły górę i dlatego Ward tak się zachował? Ja rozumiem, że coś go gryzie, ale to nie powód żeby wyżywać się na biednej dziewczynie. Jeśli chce ja stracić to jest na najlepszej drodze. Ciekawe jak Kangur ma zamiar to naprawić. Może jakaś terapia wstrząsowa, ale bycie szczerym? Nie będzie to łatwe, ale zatajanie prawdy, to najgorsze wyjście...
    Paweł imponuje mi swoją dojrzałością i podejściem do Katie. Tak właśnie powinien zachować sie prawdziwy przyjaciel.
    Mam nadzieję, że ten zwariowany Australijczyk w końcu ogarnie sytuację i przeprosi Katie, bo Emil już czai się za rogiem. :P
    Pozdrawiam i życzę weny. :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie mogę się doczekać kolejnego*_*
    Zapraszam do siebie ;)
    http://dwa-serca-jedno-bicie.blog.pl/2013/12/18/six/

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do mnie dopiero zaczynam http://zuzlowelovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Darcy ogarnij się i wracaj do Katie ! Mam nadzieję że Emil nie zrobi tego szybciej ! I to GP *.* Zapraszam do mnie : http://smileeverydayandlive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń